Nasi juniorzy wygrali ligę halową w Rudniku, w finale pewnie pokonując Sysaki Nisko 8-3. Więcej info w rozwinięciu!
Na finały pojechaliśmy w 8-osobowym składzie: Klaudiusz Wnuk, Piotr Zielonka, Krzysztof Kupiec, Radosław Fąfara, Mateusz Schiffer, Piotr Sprysak, Patryk Welc, Krystian Sarzyński. Niestety Damian Waliłko-zawodnik podstawowego składu z powodu choroby nie mógł dzisiaj wystąpić. Do Rudnika przybyliśmy 30 minut przed czasem i jako to że graliśmy mecz otwarcia, od razu mogliśmy przeprowadzić rozgrzewkę na hali.
O godz. 12:00 rozległ się pierwszy gwizdek sędziego i ruszyliśmy do boju z drużyną MKS Orzeł Rudnik II nad Sanem. Początkowe minuty nie przynosiły bramek, do momentu gdy Klaudiusz Wnuk dostał piłkę w polu karnym i pewnie pokonał bramkarza drużyny gospodarzy. Niestety po strzeleniu bramki, wkradło się małe rozluźnienie i gospodarze szybko wyrównują. Na przerwę zeszliśmy przy wyniku 1-1. Od początku drugiej połowy przejęliśmy inicjatywę i po kilku akcjach Radosław Fąfara po odbitym strzale Wnuka umieszcza piłkę w siatce. Wynik ten utrzymał się zaledwie kilka kilka minut, po czym znowu wyrównują gospodarze. Gdy już każdy szykował się do rzutów karnych, przed polem karnym zawodnik drużyny przeciwnej zagrywa ręką, do piłki podchodzi Piotr Zielonka, który mocnym strzałem po ziemi daje nam prowadzenie. Po strzeleniu bramki, arbiter od razu zakończył spotkanie.
Mecz zakończył się wynikiem 3-2.
Wnuk, Fąfara, Zielonka
W półfinale czekała na nas drużyna drużyna Sokoła Nisko, dla której był to pierwszy mecz tego dnia, z racji zajęcia I miejsca w grupie A. Mecz rozpoczęliśmy o godz. 13:00. Już na samym początku obie ekipy mogły strzelić bramkę, ale na drodze do bramki stanął słupek. Mecz wyrównany do czasu strzelenia pierwszej bramki przez Krzysztofa Kupca, któremu dzisiaj piłka „siadała”. Bramkę zdobył po strzale z dystansu z „karola”. Na kolejną bramkę długo czekać nie było, bo znowu Krzysiek po strzale z dystansu podwyższą wynik. Drużyna Sokoła stwarzała sobie sytuacje, ale nasz linia defensywna stawała na wysokości zadania. Na przerwę zeszliśmy z przewagą dwóch bramek. Na początku drugiej połowy bramkę na 3-0 strzela Radosław Fąfara, którego dobrym podaniem obsłużył Klaudiusz Wnuk. Chwilę później kolejną bramkę z dystansu zdobywa Krzysiek Kupiec. Wynik 4-0 i wydawać by się mogło, że już nic stać się nie może, ale wtedy następuje szereg zmian w naszym zespole i Sokół odradza się niczym feniks z popiołu, strzelając pierwszą bramkę. Chwilę później jest już 4-2 i w naszą psychikę wkrada się myśl, aby bronić wyniku, co jak każdy wie jest bardzo złą taktyką, zwłaszcza na hali. 3 minuty przed końcem karę minutową dostaje nasz zawodnik, Sokół to wykorzystuje i strzela kontaktowego gola. Ostatnie minuty meczu obfitowały w emocje, ale na szczęście utrzymujemy wynik do końcowego gwizdka.
Mecz zakończył się wynikiem 4-3.
Kupiec x3, Fąfara
W finale czekała na nas drużyna Sysaki Nisko, która pokonała nas w fazie grupowej. Chęć rewanżu duża, ale to oni rozegrali jeden mecz mniej. O godz. 14:30 rozpoczął się mecz finałowy, założenia na zero z tyłu, ale niestety po kilku minutach jeden błąd w defensywie i od razu strata bramki. Cała połowa wyrównana, na szczęście pod koniec połowy, po dobrze rozegranym rzucie wolnym, Klaudiusz Wnuk strzela bramkę wyrównującą. Drugą połowę zaczęliśmy od dwóch szybki bramek Krzyśka, który co się piłki dotknął, mocny strzał ze szpica i bramka. Kolejności kolejnych bramek nie pamiętam, ale doprowadziliśmy do wyniku 4-1, później 5-3 i wtedy zawodnik z drużyny przeciwnej po rozpoczęciu ze środka, celowo kopie w naszego zawodnika, oczywiście dostaje karę minutową. Drużyna Sysaków za wszelką cenę chciała odmienić losy tego spotkanie, zapominając o defensywie, co bezlitośnie wykorzystał Krzysiek z Klaudiuszem, upokarzając drużynę z Niska.
Mecz zakończył się wysokim wynikiem 8-3.
Kupiec x4, Wnuk x3, Fąfara
W nagrodę otrzymaliśmy puchar, medale oraz piłkę TANGO 12, zaprojektowaną na EURO 2012. Ponadto Krzysztof Kupiec dostał statuetkę za najlepszego zawodnika turnieju, gratulacje z mojej strony, mam nadzieję, że na wiosnę będzie podobnie. Dość kontrowersyjna decyzja w przyznaniu nagrody najlepszego bramkarza, którą otrzymał bramkarz Sysaków, tak puścił on zaledwie 8 bramek w finale, 22 w fazie grupowej i nie popisał się niczym na tym turnieju. Moim zdaniem było przynajmniej kilku lepszych od niego, ale cóż, nagrodę pewnie dostał dlatego, że najlepszy strzelec był z drużyny Sokoła, najlepszy zawodnik z naszej, to patrząc na to, zrodziła się myśl „dajmy tę nagrodę bramkarzowi z Sysaków”. Bez dalszego komentarza…
Dziękujemy władzom klubu oraz trenerowi Damianowi Skakujowi, za możliwość startu w turnieju oraz zapewnienie transportu i wyżywienia.
Zdjęcia zmieszczę w najbliższym czasie, gdy zostaną wrzucone na stronę organizatorów. Szczegółowe statystki zamieszczę w najbliższym czasie.
Artykuł zaczerpniety ze strony: www.juniorzyksrotunda.futbolowo.pl