Porażka w Jeżowem



Sparta Jeżowe – Rotunda Krzeszów


4 – 1

 

                  Tydzień temu mieliśmy inaugurację na piątkę, wczoraj było już na czwórkę… tylko, że była to przegrana  4 – 1 z liderem rozgrywek w Jeżowem. Pogoda niedzielna nie rozpieszczała piłkarzy, prawie cały mecz lało jak z cebra, co pewnie miało również wpływ na przebieg meczu. Piłka była bardzo szybka, zaskakiwała zawodników, było wiele przypadku. Szybko strzelona bramka przez Marka Kostyrę (strzała z dystansu) pozwoliła na dość spokojne granie przez gospodarzy. Gra była dość wyrównana, nie było szczególnej dominacji gospodarzy, choć to oni strzelają następną bramkę po naprawdę świetnym uderzeniu głową przez Krawca. A deszcz nie odpuszczał, ciągle padało…, choć należy wspomnieć, że płyta na Sparcie jest na najwyższym poziomie (miejmy nadzieję, że już jesienią zagramy na własnej, również supernowej) co i tak pozwalało w tak trudnych warunkach pograć w piłkę. Padały następne bramki, dalej strzelane przez gospodarzy… jedna po bezpośrednio wykonywanym rzucie wolnym przez „Manię” (ładnej urody bramka), a później jednak tylko myśmy strzelali…. niefortunna bramka samobójcza „Czachy” (gdyby nie On, to na tyłach czyhał już Marek Kostyra). Ostatniego Gola strzela Sprysak dla Rotundy w ostatnich minutach meczu, kiedy to gospodarze prowadząc już 4 – 0, troszkę przyspali, nasi zawodnicy walczyli do końca i dość intensywnie przycisnęli bramkarza Sparty Grzegorza Słodzińskiego. Wygrana Sparty raczej zasłużona, choć szczęście nie było też po naszej stronie… Mogło być..  mimo wszystko więcej bramek strzelonych przez nas… Ale cóż… Punkty zostały w Jeżowem.

 

Gratulacje dla całej drużyny za wolę walki, zaangażowanie i zostawione zdrowie na boisku!!!


 

,