Rotunda Krzeszów – San Wrzawy
2 – 1 (1 -0)
Bramki dla Rotundy:
Grudysz
Szostak
Mecz Rotundy w Wielką Sobotę był rozgrywany w trudnych warunkach atmosferycznych. Szczególnie we znaki dał się piłkarzom strasznie silny wiatr i dodatkowo padający deszcz. Szalejący wiatr jednym nie pozwalał wybić „piątki” do połowy boiska, a drugim również przeszkadzał w dokładnym dograniu piłki do napastników. Pierwsza połowa to ciągłe ataki piłkarzy Rotundy na bramkę drużyny gości z Wrzaw. Chęć zwycięstwa i strzelenia gościom gola cały czas towarzyszyła gospodarzom. Takowe sytuacje się pojawiają. W ok. 20 minucie Grudysz uderza z dystansu, pika jeszcze odbija się od piłkarza Sanu i wpada do bramki bezradnego bramkarza gości. Rotunda prowadzi 1 – 0!!! Kibice domagają się kolejnych bramek, mając świadomość, że po zmianie stron Rotundzie przyjdzie grać pod wiatr. W kolejnej sytuacji Szostak z rzutu wolnego uderza niemal perfekcyjnie, jednak piłka po strzale ląduje na spojeniu poprzeczki z słupkiem, niewiele brakło. Kolejna akcja i piłka po uderzeniu Fąfary ląduje na poprzeczce. I nadal atakujemy, szybka kontra…idealne wyłożenie piłki przez Szostaka do Samka, ten z pierwszej piłki uderza, jednak bramkarz gości świetnie broni. Drużyna z Wrzaw nie stworzyła sobie klarownych sytuacji w pierwszej połowie, bardziej po naszym błędzie było trochę zamieszania pod naszą bramką, na nasze szczęście skończyło się tylko na rzucie rożnym. W drugiej połowie Szostak strzela drugą bramkę i sytuacja meczu powolutku się krystalizuje, choć wszyscy pamiętaliśmy ostatni mecz z Rzeczycą. Faktycznie drużyna z Wrzaw strzela kontaktowego gola na 2 – 1, ale to wszystko na co było stać w tym meczu gości. Warto dodać, że w drugiej połowie piłkarze Rotundy mieli tradycyjnie mnóstwo sytuacji bramkowych. Szkoda, że tak mało ich wykorzystujemy!! Pewnie gdyby było inaczej bylibyśmy wyżej w tabeli, a tak jesteśmy ciągle na ostatnim miejscu. Jednak zwycięstwo to zwycięstwo… bezcenne w naszym przypadku. Taki… miły, świąteczny prezent od piłkarzy Rotundy dla wszystkich kibiców.