OKS Wielowieś (Tarnobrzeg) – Rotunda Krzeszów
4 – 4
W doliczonym czasie piłkarze Rotundy prowadzą z gospodarzami 4 – 3, mało z tego po faulu bramkarza OKS Wielowieś sędzia dyktuje karnego dla naszej drużyny, czyli prawie mamy 5 – 3, prawie… bo nigdy nie można być pewnym swego. Karnego niestety nie strzelamy, zaś piłkarze Wielowsi właśnie w tym pechowym doliczonym czasie strzelają bramkę na 4 – 4. Nieszczęsny doliczony czas… trwał tylko albo aż 6 minut. Można nadmienić, że sytuacji bramkowych Rotunda tradycyjnie miała bardzo dużo. Przynajmniej o jedną wykorzystała za mało. Dziś zdobyliśmy tylko punkt, a może aż punkt. Już w niedzielę czeka nas mecz z Spartą Jeżowe, która po początkowej zadyszce zaczyna się rozkręcać.
