Remis na początek
Złotosan Kuryłówka 2-2 Rotunda Krzeszów
(2-1)
Bramki: Kargol, Sprysak
Skład: Makówka, Wójcik, Bielecki, Krupa, Rojcewicz, Kogut, Zielonka T.(46’Skakuj), Grudysz, Kargol, Sprysak, Szostak oraz Kowalski.
Sezon 2012/2013 rozpoczęty w Starym Mieście tylko, że drużyna z Kuryłówki bowiem tam właśnie rozgrywa swoje mecze. Ponoć początki bywają trudne, choć pierwsze minuty meczu ze wskazaniem na Rotundę, jedna poprzeczka, za chwilkę drugi raz piłka ląduje na poprzeczce, ale do bramki gospodarzy wpaść nie zamierza. Gra wyglądała przyzwoicie i czekaliśmy na bramkę, a tu niespodzianka ze strony piłkarzy Kuryłówki… bach, bach , bach szybka kontra, jeszcze Mateusz w bramce zdążył krzyknąć „moja”..i wyciągał piłkę z siatki….1 – 0 dla gospodarzy. No tak Rotunda w odległych czasach jak nie straciła pierwsza bramki to i nie bardzo kwapiła się do grania… pomyślałem, za chwilę odrobimy, a tu mało gościnni gospodarze bach, bach, bach szybka kontra…
i przegrywamy 2 – 0!!! Nie takie wyniki już odrabialiśmy, choć sytuacja była w tej chwili nieciekawa dla gości. Nareszcie udaje się w ostatniej minucie pierwszej połowy… łapiemy kontakt, mamy 2 – 1, sędzia kończy, przerwa. W przerwie panowie troszeczkę sobie potłumaczyli, popytali, ustalili taktykę i ruszyli na drugą połówkę. Ta część spotkania była naprawdę dobra, naprawdę należą się za nią słowa uznania dla piłkarzy. Rotunda dominowała na boisku, co w konsekwencji kończy się bramką wyrównującą na 2 – 2 i choć sytuacji było wiele ten wynik pozostał do końca meczu. Trzeba również przyznać uczciwie, że bramkarz gospodarzy interweniował w tym meczu z wyczuciem, a może po prostu z wielkim szczęściem, bo strzałów Rotundy wybronił wiele. Dobry remis na wyjeździe… przecież było już 2 – 0, z drugiej strony mogło być również i nasze zwycięstwo… chyba zabrakło szczęścia, bo gra, a już na pewno w drugiej połowie była bardzo obiecująca.